To była pierwsza taka impreza w Wysowej.
Miał być piknik, wspólne grillowanie, plecenie wianków, występy utalentowanych młodych ludzi z okolicy i gra terenowa.
Plany popsuła burza. Nie mogliśmy rozłożyć kocy na parkowych trawnikach ani pobawić się w poszukiwanie kwiatu paproci.
Humory jednak dopisały. Udało się zapleść kilkadziesiąt wianków z ziół i kwiatów zerwanych na pobliskich łąkach i już myślimy, jak to będzie za rok! :-)
Piknik Rodzinny został zorganizowany bez nakładów finansowych przez Grupę Inicjatywną "Wysowa - tam, gdzie natura spotyka historię".
mimo tej burzy było bardzo klimatycznie,wianki na falującym potoczku w parku i frajda dla maluchów dzięki utalentowanej pani od malowanek na buzi,piękny koncert już po ciemku,gdyby ktoś mógł podać nazwę wokalisty byłbym wdzięczny,wogóle Wysowa ma klimat,pozdrawiam gość.
OdpowiedzUsuń