Takie bułeczki można zabrać do pracy albo na spacer do lasu. Na rodzinny jesienny piknik albo wycieczkę do Krynicy przez góry. Najlepsze jeszcze ciepłe. Buchty w wersji wytrawnej.
Ciasto:
40 dag mąki pszennej
15 dag wody letniej
5 dag gęstej wiejskiej śmietany lub twarożku
15 g świeży drożdży
2 łyżeczki cukru
1 łyżka soli
2 łyżki oliwy
jajo roztrzepane z 1 łyżką wody lub mleka
Farsz:
30 dag rydzów
duża cebula
ząbek czosnku
3 łyżki tłuszczu gęsiego, oliwy lub oleju
sól i pieprz do smaku
świeży lub suszony tymianek
ewentualnie śmietana wiejska (1 łyżka)
tortownica o średnicy 25 cm
Rydze oczyścić i pokroić na mniejsze kawałki, cebulę i drobno posiekać. Na patelni rozgrzać tłuszcz, dodać posiekany czosnek i cebulę. Zeszklić na małym ogniu. Dodać pokrojone kapelusze rydzowe i dusić przez kwadrans. Przyprawić do smaku solą i świeżo zmielonym pieprzem, dodać tymianek. Na koniec można dodać trochę wiejskiej śmietany, ale nie jest to konieczne. Farsz ostudzić.
Przygotować ciasto. Drożdże zasypać cukrem i odstawić. Kiedy się rozpuszczą, połączyć z letnią wodą, śmietaną, solą i stopniowo dodawać przesianą mąkę. Zagnieść gładkie ciasto, przełożyć do wysmarowanej oliwą miski, przykryć folią spożywczą i odstawić na godzinę w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
Po wyrośnięciu ciasto stanie się dość luźne, nie należy go jednak podsypywać mąką. Dłonie i wierzch ciasta posmarować oliwą i podzielić ciasto na 6 części, z każdej uformować kulki i odstawić, przykryte ściereczką, na kwadrans.
Z każdej kulki uformować placuszek, nałożyć rydzowe nadzienie i ulepić bułeczkę. Bułeczki układać w blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, zachowując między nimi odstępy. Odstawić do ponownego wyrośnięcia na 45 - 60 minut.
Piekarnik nagrzać do 190 - 200 stopni C.
Każdą bułeczkę posmarować jajkiem roztrzepanym z mlekiem lub wodą i posypać tymiankiem. Wstawić do piekarnika i piec 20 - 30 minut.
Oj z rydzami to bym zjadła... Ale u nas w lesie niestety nie rosną :( Muszę spróbować z pieczarkami, ciekawe czy będą dobrze smakować. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń