Ogromnie brakuje mi świeżych owoców.
Z dziwnym, nieznanym kiedyś obrzydzeniem (bo zimę zawsze kochałam miłością dziecięcą) spoglądam na resztki śniegu w Parku i wciąż ośnieżone szczyty gór.
Tęsknię do letniego słońca, ciepłych i słodkich malin, które zrywam z krzaczków. Część zjadam od razu, część zostawiam na konfitury.
Gdy już się najem, a konfitury zawekuję, następne partie mrożę. By zimą lub wczesną wiosną ugotować kompot, zrobić sos do sernika czy lodów waniliowych.
Wczoraj sięgnęłam do zamrażarki po zapasy, bo naszła mnie ochota na... maliny z czekoladą :-)
A może czekoladę z malinami?
Przygotowałam dżem malinowo-czekoladowy i już go kocham.
Za zapach, który unosi się w całym domu. Za smak.
Słodki, lekko kwaskowy.
Idealny do kromki tostowanej chałki, naleśników lub nadziewania rogalików drożdżowych :-) /o tym w następnym poście/
Składniki:
1,5 l świeżych (lub mrożonych) malin
3 szklanki cukru
sok wyciśnięty z jednej cytryny
250 g czekolady (gorzkiej i mlecznej)
/5-6 słoiczków o poj. 225 ml/
Sposób przygotowania:
- Do dużego garnka z podwójnym dnem wsypać maliny i wlać parę łyżek wody, zagotować. Dodać cukier, zamieszać i gotować na wolnym ogniu, aż cukier się rozpuści. Od czasu do czasu mieszać i pilnować, żeby nie owoce z cukrem nie przywarły do dna garnka.
- Przetrzeć maliny przez "pazwit" lub sito żeby usunąć pestki. Przetarte owoce wlać z powrotem do garnka i dodać sok wyciśnięty z cytryny. Zagotować, zdjąć z ognia i dodać połamaną czekoladę. Mieszać, aż czekolada się rozpuści. Odstawić dżem na 2 godziny (a może 2 dni :-) - wówczas należy przełożyć dżem do szczelnie zamykanego pojemnika i przechowywać w lodówce.
- Dżem postawić na wolnym ogniu i podgrzewać, mieszając od czasu do czasu, aż zgęstnieje do pożądanej konsystencji.
- Przygotować słoiczki i przelać gorący dżem. Zakręcić i zapasteryzować w piekarniku (10 minut w 100 st. Celsjusza powinno wystarczyć :-)
- Smacznego!
Super ;)
OdpowiedzUsuńW tym roku jak nic mrożę maliny!
OdpowiedzUsuńKoniecznie! Przydają się :-)
UsuńZrobiłem dziś dżem z Twojego przepisu, już się nie mogę doczekać;)
OdpowiedzUsuń