- A może być coś upiekła? Już tak dawno nic nie robiłaś słodkiego. Kiedyś zrobiłaś takie pyszne maślane ciasteczka... - rozmarzył się mój Mąż...
Prawda. Zaniedbałam ostatnio pieczenie.
Zaniedbałam przez rydze!
Gdy rano planowałam - wieczorem upiekę chałkę, chleb, a może coś słodkiego, po południu, jak zaczarowany, dzwonił telefon - "będziemy za godzinę!"
I po godzinie przywozili wiadra, kosze i pudła pełne rydzów.
No! ale już postanowiłyśmy! Rydzów dość!
Czas na chwilę odpoczynku przy herbacie.
Otwieram lodówkę, co ja tu mam?... Jajka są, mleko, masło.
W puszce resztka mąki pszennej, ale w szafce powinna być jeszcze razowa.
Kilka jabłek na parapecie.
Do herbaty będą jesienne, pachnące cynamonem babeczki z jabłkiem, pieczone z mąki razowej.
Składniki (na 12 babeczek):
szklanka mąki pszennej
szklanka mąki razowej (użyłam żytniej razowej, może być pszenna, orkiszowa)
pół szklanki cukru
dwie łyżki miodu
1,5 - 2 łyżeczki proszku do pieczenia
łyżeczka soli
łyżeczka cynamonu
2-3 utłuczone goździki
2 duże jajka
szklanka mleka
10 dag masła
duże jabłko
Piekarnik nagrzać do 160 stopni Celsjusza. Foremkę na mufinki natłuścić lub wyłożyć papilotkami.
Jabłko obrać, usunąć gniazdo, pokroić w małą kostkę. Masło rozpuścić i ostudzić. W misce wymieszać wszystkie suche składniki. W drugiej misce rozkłócić delikatnie jajka, dodać mleko, masło i miód. Wymieszać i dodać do suchych składników. Wszystko połączyć za pomocą rózgi lub łyżki (mikser jest zbędny). Wsypać pokrojone jabłko i delikatnie wymieszać. Ciasto nakładać łyżką do foremek*.
Piec ok 25 minut, sprawdzając patyczkiem, czy babeczki są upieczone.
* Mufinki nie rosną zbyt wysokie, dlatego foremki najlepiej wypełnić ciastem po brzegi.