czwartek, 27 stycznia 2011

Galaretka z białej herbaty z miodem… z cząstkami grejpfruta i granatu


Dziś miałam wyjątkową ochotę na coś orzeźwiającego. Kwaśnego, ale zarazem słodkiego. I przede wszystkim różowego!
Są czasem takie dni, kiedy chce się zjeść coś kolorowego. Coś ładnego. Ale również odświeżającego. Szybkiego i prostego. I nie chodziły mi po głowie lukry, wycinane ciastka, ani musy.
Miałam ochotę na galaretkę!
Przepis na nią jest bajecznie prosty. Wystarczy jeden grejpfrut, granat, trochę białej herbaty, miodu… Owszem, najwięcej czasu spędza się przy obieraniu cząstek grejpfruta z białej skórki. Ale warto.

poniedziałek, 24 stycznia 2011

Kruche ciasteczka z nadzieniem rodzynkowym


Aromatyczne ciasteczka są wspaniałym prezentem dla ukochanej osoby nie tylko w Walentynki.

Dziś zarobiłam ciasto na pierwsze karnawałowe pączki. Gdy ciasto powoli rosło, postanowiłam zrobić ciasteczka z rodzynkami. W kształcie serduszek – oczywiście. W końcu za trzy tygodnie Dzień Zakochanych. Warto więc już teraz sprawdzić kilka przepisów na różne słodkości.

Walentynki to piękny dzień, ale przecież możemy przypominać naszym mężom/ narzeczonym/ sympatiom o swoim uczuciu nie tylko od święta. Każdego ranka pakuję Ł. do pracy kilka ciasteczek. Tak na osłodę...

PS. Pączki wyszły pyszne, ale serduszka z rodzynkami smakowały jeszcze lepiej…

środa, 12 stycznia 2011

Szara zupa z bakłażana, cukinii i białej rzepy

Choć nie najpiękniejsza, to jednak bardzo smaczna. Bakłażan, cukinia i biała rzepa podsmażone na oliwie i duszone powoli w białym winie uwolniły smaki. Maślany bakłażan i chrupka rzepa. Odrobina chilli dodaje pikanterii. Kolejna zupa na długie, mgliste zimowe wieczory.

Zupa z zamrażalnika

Zdarza się, że czasami ugotujemy zbyt dużo zupy. Nie zjemy jej całej od razu. Następnego dnia mamy ochotę na coś innego; zupę wylewamy. A przecież można ją zamrozić i przechować na dni, kiedy nie mamy czasu, czy zwyczajnie ochoty na gotowanie.
Dzięki zupie z zamrażalnika możemy zjeść zdrowy, domowy i smaczny posiłek.
Kilka rad, jak zamrażać zupy, żeby były smaczne i nie straciły na wartości:
·    Upewnij się, że zupa (płyn) zakrywa wszystkie składniki – mięso, warzywa, makaron, ryż. Dzięki temu podczas mrożenia nic nie wyschnie, a zupa będzie smakowała idealnie.
·    Mrożenie małych porcji (dla jednej, dwóch osób) jest dobrym rozwiązaniem, jeśli chcesz zabrać zupę do pracy na lunch.
·    Nie wyrzucaj plastikowych pojemników po jogurtach czy serku mascarpone. Umyte świetnie posłużą do mrożenia małych porcji.
·    Opisuj każdy woreczek czy pojemnik z zamrożonym jedzeniem (możesz stworzyć własne naklejki). Zapisz zawartość i datę przygotowania zupy. Pamiętaj, by sukcesywnie opróżniać zamrażalnik, dzięki temu nic się nie przedatuje, a ty wciąż będziesz jeść smacznie i zdrowo.
·    Mrożenie wzmaga smak przypraw. Spróbuj zupy po podgrzaniu i upewnij się, że dobrze smakuje. Możesz urozmaicić smak, dodając odpowiednie zioła i przyprawy.
·    Aby ułatwić przechowywanie, wlej zupę do woreczka. Napełniony woreczek włóż do plastikowego pudełka i zamroź. Gdy zupa zamarznie, możesz wyjąć woreczek z pudełka i swobodnie przechowywać w zamrażarce. Odpowiednio dobrane kształty sprawią, że układanie w zamrażalniku wielu rzeczy będzie prostsze.
·    Zupa jest cieczą – podczas mrożenia zwiększa swoją objętość. Pamiętaj o tym wlewając ją do woreczków czy pojemników i nigdy nie wlewaj jej do pełna.

Więcej na: Vivamus.pl

wtorek, 11 stycznia 2011

Zupa krem z selera

z dodatkiem pora, sera z niebieską pleśnią i wędzonym boczkiem.


 
Dziwna zima jest w tym roku. To jednej nocy spadnie pół metra śniegu, to znów po tygodniu wszystko się topi. Wieczory mgliste i dość ponure. A na dodatek halny szaleje za oknem. Słychać go w konarach drzew w parku, w kominie…
Muszę się trochę rozgrzać.
Może krem z selera?
Powinien zadziałać…


 
Składniki (dla dwóch osób):

·         dwie łyżki oliwy z oliwek
·         pół dużego korzenia selera (lub jeden mały)
·         jeden duży por
·         kawałek selera naciowego
·         ząbek czosnku
·         sól morska (pół łyżeczki)
·         dwie łyżki sosu sojowego­
·         kilka kropli tabasco
·         szczypta pieprzu cayenne
·         5 dag sera z niebieską pleśnią
·         śmietanka (opcjonalnie)
·         2-3 plastry wędzonego boczku
·         szczypiorek (opcjonalnie – do dekoracji)


Przygotowanie:
·    W garnku rozgrzać oliwę, wrzucić obrany i pokrojony w kostkę korzeń selera, białą i jasnozieloną część pora pokrojoną na 1 cm plasterki, pokrojony seler naciowy i posiekany ząbek czosnku. Wymieszać, posolić i dusić pod przykryciem na średnim ogniu przez około kwadrans. Warzywa przemieszać kilka razy – mają zmięknąć, ale nie rumienić się.
·    Do warzyw wlać dwie szklanki przegotowanej wody, zwiększyć ogień i zagotować. Dodać tabasco, sos sojowy, pieprz cayenne, przykryć, zmniejszyć ogień i gotować zupę przez około 25 - 30 minut, aż warzywa będą całkowicie miękkie. Na koniec zupę zmiksować na gładko przy pomocy blendera, dodając ser (i ewentualnie śmietankę kremową 30% dla uzyskania bardziej kremowej konsystencji).
·    Boczek pokroić na malutkie kawałki i podsmażyć na suchej patelni.
·    Zupę podawać posypując kawałkami zrumienionego boczku. Jeść póki gorąca.

poniedziałek, 3 stycznia 2011

Wietrzenie na mrozie

Czekam na mróz.
Taki duży.
Taki, jaki termometry w Beskidzie Niskim pokazują każdej zimy. 
Kiedy kaloryfery grzeją bez przerwy, a w domu i tak jest chłodnawo.
Taki 20-sto stopniowy, no może, 30-sto...
Taki, jaki lubi wełna.
Bo wełna kocha mróz.
Mróz siarczysty.
I słoneczną pogodę.
Bo gdy w końcu nadejdzie taki mróz, będę mogła zabrać się za porządki w szafie. Przejrzę wszystkie swetry, płaszcze, czapki i szaliki, a przede wszystkim pościel i koce. Wszystko porządnie wytrzepię i wywieszę na balkonie. 

Czytaj również...

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...