Tak naprawdę, nic nie chciałam kupować.
Mamie, która musiała zrobić szybkie zakupy, podrzuciłam bułeczki razowe, o których napiszę później :)Jak zwykle spotkałyśmy się przy stojakach z gazetami - zwyczaj pozostał z krakowskiego życia...
Szybka prasówka o poranku.
Bo później nie będzie czasu.
Przegląd Krakowskiej, magazynów kulinarnych, Wyborczej.
I!
Niespodzianka!
Bo oto w dodatku do Wyborczej "Kulinarnym Atlasie Drogowym" znalazłam zdjęcie naszego Starego Domu Zdrojowego :)
A poniżej o naszej kuchni i o Święcie Rydza :)
Dlatego, chcąc się podzielić z Wami, zamieszczam skany KATP opracowanego przez Wojciecha Nowickiego...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz!