niedziela, 10 lutego 2013

Pasta z tuńczyka - do chleba

Tuńczyk od zawsze kojarzy mi się z... Grecją, a dokładnie z barem z kanapkami na plaży na Korfu i z... moją Joanną. Bo Joanna nie jada łososia. W Wigilię je dorsza zamiast karpia. A z grilla najbardziej lubi tuńczyka.
Lata już całe minęły odkąd siedziałyśmy przy krakowskim rynku, w ogródku rybnej knajpki. Jadłyśmy lekko przesuszonego grillowanego tuńczyka, piłyśmy zimne piwo i cieszyłyśmy się studenckim życiem.
Snułyśmy plany na przyszłość, plotkowałyśmy o facetach, rozkoszowałyśmy się ciepłym, wiosennym wieczorem.
Nie patrzyłyśmy na zegarki. Czas dla nas wtedy nie istniał. Mogłyśmy wracać do domu nad ranem.
Pstrykałyśmy aparatem Joanny wspólne zdjęcia. I marzyłyśmy...
Asia została w Krakowie, ja wyprowadziłam się do Wysowej.
Rzadko się spotykamy. Za rzadko. A gdy już się widzimy, nie możemy się nagadać.
Tęsknię za tymi wspólnymi chwilami we dwie. Za kawą w ulubionej kawiarni, za zwariowanym "UU-UUU" w klubie przy Szewskiej, za przesuszonym tuńczykiem z grilla w nieistniejącej już knajpce przy Rynku.



Składniki:
  • 140 g tuńczyka z puszki (w oleju lub sosie własnym)
  • 50 g miękkiego masła
  • 2-3 fileciki anchovies
  • pół łyżeczki słodkiej papryki w proszku
  • sól i pieprz do smaku
Tuńczyka odsączyć, włożyć do misy blendera, dodać masło, anchovies i paprykę. Zmiksować na gładką masę. Doprawić pieprzem i solą. Przełożyć do miseczki i wstawić do lodówki na ok. godzinę. 

Podawać np. z chlebem z otrębami i prażoną cebulą, rukolą lub szpinakiem, pomidorkami i czerwoną cebulą




1 komentarz:

Dziękuję za komentarz!

Czytaj również...

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...