niedziela, 10 lutego 2013

Zimowa sałatka z pomarańczą, rzodkwią i tuńczykiem

Kuchnia pachnie pomarańczami.
Jak każdej zimy.
Mój Mąż codziennie powtarza - proszę jeść pomarańcze. Witamina C jest ważna w walce z grypą.
Ale ja nie walczę.
Odkąd mieszkam w Wysowej, prawie zapomniałam o alergii, przeziębieniu czy grypie. I dochodzę do wniosku, że tu nawet brud jest czystszy niż gdzie indziej.
A pomarańcze lubię.
Lubię je jeść.
Lubię, gdy w domu rozchodzi się zapach smażonej skórki pomarańczowej.
Lubię pomarańcze na deser i na śniadanie.
Lubię w połączeniu z sałatą, tuńczykiem, rzodkwią i czerwoną cebulą...
Na słodko i w wersji wytrawnej.



Dla dwóch osób:
  • 2 duże garści mieszanki sałat (szpinaku, rukoli, sałaty lodowej, rzymskiej, fryzyjskiej)
  • 1 pomarańcza, obrana i pokrojona w plastry
  • biała rzodkiew, obrana i pokrojona w cienkie plasterki
  • mała czerwona cebula, pokrojona
  • pół puszki tuńczyka w kawałkach w oleju
  • łyżka pokruszonych pistacji
  • łyżka soku z pomarańczy 
  • łyżka oliwy z oliwek
  • łyżka białego wina, wina musującego lub octu winnego
  • szczypta soli morskiej
Na dużym talerzu wymieszać pierwsze sześć składników. W małej miseczce wymieszać oliwę, sok z pomarańczy, wino i sól. Polać sałatę i wszystko wymieszać dłońmi.
Odstawić na pięć minut, aby smaki się połączyły.

Smacznego!




4 komentarze:

  1. dlaczego na żadnym zdjęciu nie ma Franka? dla mnie takie przepisy są mało wiarygodne ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo Franek nie jada pomarańczy... Jeszcze... :P

      Usuń
    2. A jak robiłam zdjęcia to... spał :)

      Usuń
    3. no niech będzie ;p tym razem przeżyję bez jego zdjęć!

      Usuń

Dziękuję za komentarz!

Czytaj również...

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...