Nikt, kto przyjdzie do Dziadziusia Antosia, nie wyjdzie od niego głodny.
Nieważne, czy duży czy mały, każdy musi zostać nakarmiony.
Nieważne, czy dostanie kapuśniak czy sznycla z ziemniakami, kanapkę z pasztetówką, kiełbasą wiejską czy pomidorem i ogórkiem.
U Dziadków wszystko smakuje inaczej. Lepiej.
Tak jest na przykład z kanapkami z masłem, pomidorem, ogórkiem kiszonym, cebulą, solą i pieprzem.
Warzywa pokrojone cieniusieńko, że niejeden szef kuchni by się nie powstydził.
Pieprz drobno mielony, piekący w język.
Cebula posiekana w drobniuteńką kosteczkę.
Ile razy próbowałam zrobić sobie takie w domu...
Te kanapki są nie do podrobienia!
I właśnie u Dziadziusia podpatrzyłam, że posiekaną cebulę powinno się odrobinę osolić, odstawić na parę minut i dopiero jeść.
Z taką właśnie cebulą, ale dla łatwości pokrojoną w piórka, i marynowaną czerwoną papryką, zrobiłam śledzie.
A papryka? Od Szanownej Teściowej oczywiście! Mistrzyni ogórków kiszonych, przetworów octowych i kompotów.
Składniki (3-4 porcje):
- 250 g filetów śledziowych w oleju (mogą być również solone, ale należy je dobrze wypłukać)
- 3-4 kawałki papryki
- średnia czerwona cebula
- 2 łyżki majonezu
- 2 łyżki kwaśnej śmietany lub gęstego jogurty
- pół pęczka koperku
- sól i pieprz
Sposób przygotowania:
- Śledzie osuszyć papierowym ręcznikiem i pokroić na 2 cm kawałki, przełożyć do miseczki.
- Cebulę obrać, pokroić w kostkę lub cienkie pióra, odrobinę posolić i odstawić na parę minut. Marynowaną paprykę osączyć z zalewy, pokroić w kostkę. Koperek posiekać, parę gałązek zostawić do dekoracji.
- Majonez wymieszać w małej miseczce ze śmietaną lub jogurtem.
- Do śledzi dodać paprykę, cebulę, koperek i majonez ze śmietaną. Wszystko delikatnie wymieszać i doprawić pieprzem.
Oj dobre, śledziki wyglądają apetycznie.
OdpowiedzUsuń