piątek, 22 marca 2013

Omlet z szarą renetą


w wersji fit.
Czyli bez mąki pszennej, a z owsianą.
Bez cukru, a z fruktozą.
Przygotowujemy sobie z Franciszkiem taki omlet od czasu do czasu.
Gdy najdzie nas ochota nas coś dobrego, a równocześnie lekkiego i zdrowego.

Najlepiej smakuje z prawdziwą renetą, ale może być z każdym innym, dobrze prażącym się jabłkiem.
I koniecznie z cynamonem!



  
Gdy wracamy ze spacerów, z czerwonymi od mrozu policzkami, szybko nastawiamy wodę na herbatę.
Wyjmujemy jajka z lodówki. Jabłka nawet nie obieramy. Tylko opłukujemy i wycinamy gniazdo nasienne.
Ubijamy szybko omlet.
Z wysoka sypiemy cynamonem.
Do zaparzonej herbaty dolewamy domowego soku malinowego.
Tego od Babci Basi.
Najmilej chyba wspominam te momenty swojego dzieciństwa, które z mamą czy babciami spędzałam w kuchni na lepieniu pierogów, asystowaniu przy krojeniu makaronu czy ucieraniu kogla-mogla.
Mam cichą nadzieję, że i mój Franciszek kiedyś będzie przywoływał te nasze wspólne chwile.
A omlet? Najlepszy robiła i robi Babcia Helcia!
Jej sekret? Chyba ta odrobina masła, którą dodawała na patelnię.

Puchaty omlet gotowy, Franio prawie podskakuje, by go dosięgnąć.
I tak sobie myślę, że pewno znów zje więcej ode mnie.
Czemu nie wyjęłam 4 jajek?...



Omlet (1-2 porcje):

  • 3 wiejskie jaja
  • 1 średnia szara reneta lub inne jabłko
  • łyżka fruktozy lub cukru
  • kopiasta łyżka mąki owsianej lub pszennej
  • szczypta proszku do pieczenia (niekoniecznie)
  • łyżka oleju, oliwy, masła do smażenia
Sposób przygotowania:
  • Jabłko kroję na 3 - 4 grube plastry (ok. 2 cm) i wycinam gniazdo.
  • Na rozgrzaną patelnię daję tłuszcz, układam jabłka i delikatnie zmniejszam ogień.
  • Rozbijam jajka, osobno białka do dużej, czystej i suchej misy (np. szklanej), żółtka do mniejszej czy filiżanki. Trzepaczką lub mikserem ubijam białka (można dodać maleńką szczyptę soli) prawie na sztywno, dodaję fruktozę lub cukier i jeszcze chwilę ubijam. Dodaję żółtka i mieszam je z ubitymi białkami. 
  • Mąkę z proszkiem do pieczenia przesiewam do jajek i delikatnie mieszam, żeby się wszystkie składniki połączyła, a jednocześnie białka nie opadły.
  • Jabłka na patelni odwracam na drugą stronę i wlewam ciasto, tak żeby wypełnić każdą dziurę.
  • Smażę, aż od spodu omlet stanie się mocno złocisty, a na wierzchu powstaną pęcherzyki (choć zdarza się, że ich nie ma ;). Delikatnie odwracam omlet na drugą stronę, wszystko osypuję cynamonem i czekam, aż usmaży się z drugiej strony na złoty kolor.
  • Gotowy omlet przekładam na talerz.
Można podać z cukrem waniliowym, jogurtem z miodem lub kwaśną śmietaną, a latem z miętą.




2 komentarze:

Dziękuję za komentarz!

Czytaj również...

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...