Latem nie ma problemu.
Pomidory są słodkie, pachnące. Są pomidorowe.
Bryndzy owczej mamy pod dostatkiem.
Wstaję rano, wbijam jaja do miseczki, pomidora kroję w kostkę i już prawie śniadanie gotowe.
Zimą... tak lekko już nie jest.
Ale są na to sposoby.
Sposoby na to, by w mroźny poranek przypomnieć sobie ciepłe, letnie promienie słońca i słodycz nie tylko owoców, ale i warzyw.
Kupuję wtedy kilka pomidorków koktajlowych, które smakują już trochę jak pomidory.
Z zamrażalnika wyjmuję trochę owczej bryndzy, a gdy jej nie mam - kruszę fetę, dodaję kozi twarożek albo krowią bryndzę.
Składniki: (1-2 porcje w zależności od głodu :-)
- 2 wiejskie jaja
- pół pomidora (malinówki latem, 4-5 koktajlowych pomidorków zimą)
- łyżka masła
- łyżka zimnej wody
- szczypta soli
- świeżo zmielony czarny pieprz
- dodatkowo: odrobina chilli, słodka papryka, posiekana dymka, szczypiorek lub koper, bryndza owcza, feta lub inny słony ser
Przygotowanie:
- Do miseczki wbić jajka, dodać niewielką szczyptę soli, wodę i odstawić.
- Pomidora (pomidorki) sparzyć, zdjąć skórkę, pokroić na ćwiartki, usunąć gniazda nasienne z sokiem. W przypadku dużego pomidora, miąższ dodatkowo odcisnąć delikatnie w rękach. Pokroić w kostkę i odłożyć.
- Patelnię o średnicy 15-18 cm rozgrzać na średnim ogniu, roztopić pół łyżki masła. Dodać papryczkę chilli wg uznania, zwiększyć ogień, wrzucić pokrojone pomidory. Smażyć na większym ogniu przez chwilkę, aż pomidory odparują, ale pozostaną jędrne.
- W międzyczasie jaja rozkłócić widelcem, rózgą lub trzepaczką, łącząc białka z żółtkami na jednolitą masę.
- Na patelnię wrzucić resztę masła, rozprowadzić je po patelni i wlać masę jajeczną. Poruszając patelnią, rozprowadzić jajka po całej patelni i smażyć na wysokim ogniu. Co chwilę podnosić patelnię i poruszać nią energicznymi ruchami od siebie i do siebie tak, aby jajka przesuwały się, pusząc i ścinając się jednocześnie.
- Gdy omlet będzie już prawie cały ścięty, ale wierzch zostanie jeszcze delikatnie wilgotny, dodać paprykę w proszku, pieprz i pokruszoną bryndzę. Przełożyć na talerz przy pomocy łopatki (omlet może się porwać, ale to niczemu nie szkodzi), złożyć na pół i posypać posiekaną zieleniną.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz!