Każdego lata mrozimy z mamą maliny, truskawki i jagody.
Zimą możemy ugotować kompot, zrobić owocowe sosy, upiec ciasto z owocami.
Przywołać wspomnienia o ciepłym, leniwym popołudniu czy porannej kawie z mleczną pianką, pitej nieśpiesznie w wiklinowym koszyku pod jesionem.
Poza sezonem, rankiem wyjmuję z zamrażalnika trochę malin, by po południu przygotować szybką przekąskę ze szpinaku, malin i bryndzy lub innego słonego sera.
Wskakuję pod ulubioną jedwabną narzutkę, biorę do ręki książkę.
Sałatka do zjedzenia w słodkiej samotności lub podczas romantycznych chwil we dwoje...
Składniki (2 porcje):
ok. 150 g młodego szpinaku (ewentualnie sałaty masłowej, lodowej lub rzymskiej)
3 łyżki bryndzy owczej lub innego słonego sera
2 łyżki oliwy z oliwek
świeżo zmielony czarny pieprz
sól morska
1 1/2 szklanki malin
2 łyżki octu balsamicznego
2 łyżki miodu
ćwiartka cebuli cukrowej (opcjonalnie)
Do podania: domowa bagietka
Przygotowanie:
- Szpinak opłukać i osuszyć na ściereczce.
- Szklankę malin (ładniejsze odłożyć na bok) włożyć do rondelka, dodać oliwę, ocet balsamiczny i miód, wszystko zmiksować blenderem i zagotować. Przetrzeć przez sito, ponownie wlać do rondelka i odrobinę zredukować. Doprawić solą i pieprzem.
- Na talerzach położyć szpinak, posypać pokruszoną bryndzą, dodać pokrojoną w cienkie piórka cebulę i odłożone maliny. Wszystko polać ciepłym sosem. Podawać.
wygląda strasznie smakowicie!:)
OdpowiedzUsuń